Piosenki

wtorek, 19 sierpnia 2014

Rozdział 1

Siedziałam już w samolocie około godziny. Co chwila słyszałam jak ktoś chrząka i nie wiadomo co robi. Tak to jest jak się kupuje bilet w najtańszej klasie. Już normalnie nie mogłam się doczekać kiedy będę na miejscu.
*W tym czasie na treningu piłkarzy Borussii
- No panowie, jeszcze trzy kółka i bierzemy piłki - krzyknąłem do rozgrzewających się piłkarzy.
- Tak jest trenerze ! - Odkrzyknęli wszyscy. Wyciągnąłem swoją komórkę i od razu złapałem się za głowę.
- Trenerze, co się stało ? - Zapytał mnie Sebastian.
- Dzisiaj przylatuje moja córka, a ja o tym zapomniałem, a przecież nie mogę was zostawić samych.
- No to niech pojedzie po nią któryś z nas. Zawiezie ją do domu i wróci. Nie będzie przecież wracać sama.
- Wy nie możecie opuścić treningu.
- A Mario ?
- Co ja ?! - Wyskoczył nagle z pytaniem młody piłkarz.
- I tak jeszcze nie może trenować - dodał Ilkay.
- Ale co ja ?! - Dopytywał mnie Mario.
- Pojedziesz na lotnisko i przywieziesz do domu moją córkę bo ja nie mogę, a nie chce żeby wracała sama, a ty i tak jeszcze nie możesz trenować - wyjaśniłem mu. Piłkarz zabrał swoje rzeczy i ruszył w stronę wyjścia.
- Tylko pamiętaj ! Masz ją zawieść do mojego domu, a nie do swojego ! - Krzyknąłem do niego, a w tym czsie wszyscy zaczęli się śmiać.
- Pamiętaj ! Tylko jej nie podrywaj ! - Krzykną rozbawiony Nuri.
- Hahaha. Normalnie boki zrywać ! - Odkrzykną Gotze wychodząc z boiska.
*na lotnisku
Samolot wylądował z lekkim opóźnieniem. Odebrałam swoje bagaże i poszłam w miejsce gdzie miałam spotkać się z tatą. Gdy doszłam nikogo nie było. Położyłam bagaże na ziemie, a sama usiadłam na wąskie siedzenie. Siedziałam tak 10 minut aż w końcu zaczęłam się niepokoić. Kiedy dzwoniłam do taty zauważyłam, że jakiś chłopak przegląda się mi. Odłożyłam komórkę do torebki i zaczęłam też na niego się patrzeć. Po niecałych dwóch minutach zauważyłam, że idzie w moją stronę.
- Ty jesteś córką trenera Kloppa ? - Zapytał mnie.
- Tak, a coś się stało ? - Odpowiedziałam przestraszona myśląc o najgorszych rzeczach.
- Nic, tylko wrócisz do domu ze mną.
- Dlaczego z tobą ? Ja z tobą nie wrócę ! Nawet cię nie znam ! - Opierałam się.
- Twój tata nie może przyjechać bo ma trening, więc wysłał mnie, a ja jestem Mario. Piłkarz Borussii - wypowiedział szybko chłopak u którego było widać zdenerwowanie całą sytuacją.
- A ty czemu nie jesteś na treningu ? - Dopytywałam się ciągle.
- Jestem świeżo po kontuzji, więc nie trenuję i jak byś była taka miła i już ze mną poszła bo zaraz zaczną się znowu w mieście korki i wtedy posiedzisz jeszcze z godzinę - wziął jedną z moich walizek i poszedł w stronę wyjścia, a ja jak ta głupia pobiegłam za nim z drugą walizką.
- Nie możesz zwolnić ! Nie jestem ja jakąś wyścigówką ! - Krzyknęłam drepcząc za nim. W końcu się zatrzymał i normalnym krokiem doszliśmy do samochodu.
- Mogę wiedzieć dlaczego ty tak biegłeś ? - Zapytałam siadając obok niego.
- Nie chciałem żeby zobaczyli nas paparazzi.
- A czemu by mieli zobaczyć ?!
- Oni potrafią być wszędzie żeby tylko mieć przynajmniej jedno twoje jakieś głupie zdjęcie.
- O paparazzi trochę wiem więc nie musisz mi tłumaczyć.
- Uwierz mi, że nie wiesz.
- No tak, ty w ogóle nie wiesz kim jestem.
- Dobrze wiem kim jesteś.
- No kim ?
- Córką trenera Borussii.
Uśmiechnęłam się.
- Musisz jeszcze dużo o mnie się nauczyć. Mam na imię Lena i jestem piłkarką FC Barcelony, a o paparazzi wiem tyle co ty.
- Ty jesteś piłkarką - wytrzeszczył oczy z niedowierzania.
- Tak, a co w tym dziwnego ?
- Nie wyglądasz na piłkarkę.
- To na kogo niby wyglądam ?
- Wiesz...Na pewno nie na osobę która po meczach wraca cała poobijana.
- Czyli twoim zdaniem wyglądam na słabą dziewczynę ?
- Nie ! Tylko chciałem...Dobra, już lepiej nie będę się odzywać - i resztę drogi przebyliśmy w milczeniu. - To już tu - powiedział.
- Dzięki za podwiezienie - podziękowałam mu i wyszłam z samochodu. Pod wejściem do domu jeszcze raz do niego uśmiechnęłam się, a on odwzajemnił mi to też uśmiechem.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
No to jest już pierwszy rozdział. Mam nadzieje, że się wam spodoba. Zachęcam do komentowania, bo jak komentujesz to motywujesz. :)

5 komentarzy:

  1. Wspaniały, ciekawie się zapowiada :) Czekam na nexta <3
    Zapraszam do siebie i liczę na komentarz ;) http://zagubionawswoim.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojojoj, poznała Mario *-* Wiadomość o tym, że poznajesz piłkarkę FC Barcelony jest bezcenna xd
    Czekaaam na następny <3 !

    OdpowiedzUsuń
  3. Super się zapowiada <3 Mario *_* Na pewno będę zaglądać. Czekam z niecierpliwością na następny :D
    Zapraszam tez do siebie
    megan-marco-marc-story.blogspot.com i bvb-dominika-paulina-story.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam skomentować ostatni rozdział, ale no nie mogłam się powstrzymać. ^^
    No ten nasz Mario jest taki uroczy.
    Znaczy na początku był jakiś dziwny, ale kiedy tylko "dwzajemnił mi to też uśmiechem" poczułam, że będzie ok. :)
    Lecę dalej ^^

    OdpowiedzUsuń