*Lena
Obudziłam się z samego rana. Przetarłam zaspane oczy i poszłam do łazienki. Szybki prysznic i znowu znalazłam się w swoim pokoju. Wszystko wyglądało, że to będzie dzień jak co dzień. Jutro są moje urodziny, a że nie wiedziałam co chcieć na nie musiałam znowu pójść do miasta. Otworzyłam szafę. Wyciągnęłam białą bez ramiączek bluzkę w różowe kwiaty i dżinsowe szorty. Na nogi nałożyłam białe na szpilce buty z ćwiekami i zeszłam na dół. W kuchni siedział tata z Ullą.
- Jak się spało ? - Zapytała mnie Ulla.
- Nawet dobrze - odpowiedziałam biorąc z talerza tosty.
- A dzisiaj spotykasz się z Mario ?
- Nie, a co ?- popatrzyłam się na nich.
- Ostatnio często z nim spotykasz się.
- Teraz już będzie tego mniej - zaczęłam bawić się łyżeczką od herbaty.
- Dobra nie będę wam przeszkadzać w tych babskich rozmowach - zaśmiał się tata i wyszedł z kuchni.
- Pokłóciliście się ? - Naciskała ciągle Ulla.
- Nic mnie z nim nie łączy ! Nie ma miejsca dla niego w moim życiu, a jak by nawet było to i tak nic by nie wyszło ! Nie jest w moim typie i koniec ! - Odsunęłam z całą siłą krzesło i wyszłam z domu. Poczułam nagle taką lekkość. Widocznie powiedziałam wszystko co mnie drażniło, lecz ciągle czuję się jakoś dziwnie. Niepotrzebnie krzyknęłam do Ulli. Przecież to nie jej wina, że Mario jest takim głupkiem. Nie będę się już wracać, więc nic innego mi nie pozostało tylko pójść do tego miasta. Jedyną rzeczą jaka teraz mi się marzyła były to nowe korki, które akurat stały na pobliskiej wystawie. Widząc je od razu podeszłam do nich i zaczęłam wpatrywać się w nie jak w obrazek.
- Podobają ci się - usłyszałam znajomy głos. Odwróciłam się. Przy mnie stał Marco.
- Podobają ci się ? - Powtórzył pytanie.
- Tak, bo wiesz...mam jutro urodziny - odpowiedziałam.
- Masz jutro urodziny ?!
- No, a co w tym dziwnego ?
- Nic.
- Co tutaj robisz ?
- Lubię czasem połazić po sklepach.
- Jesteś sam ?
- No tak, a co ? Chodzi o Mario ? Na pewno się pogodzicie.
- Ja nawet nie wiem czy chcę - usiadłam na ławkę.
- On dobrze wie co zrobił. Wybacz mu.
- Czemu mam mu wybaczyć ? Dlatego, że jest twoim przyjacielem ? Zauważyłam jaki on jest i nie chcę być pierwszą lepszą z którą będzie po dwóch dniach się całował !
- Widziałaś jaki on teraz jest strasznie smutny ?! Lena, bądź dobra i wybacz mu.
- On mnie nawet nie przeprosił i mam mu niby od razu wybaczyć ?! Mowy nie ma !
- Jak ty mu tego nie ułatwiasz.
- Wiem, że będziesz go bronić, dlatego nie będę sobie marnować czasu i idę. Cześć ! - Wstałam i poszłam prosto przed siebie. Żaden chłopak mnie nie rozumie. Dołowałam siebie aż zauważyłam restauracje. Weszłam do niej i i zajęłam miejsce przy oknie.
*Mario
Siedzieliśmy u mnie z chłopakami. Opierając się patrzyłem w jeden punkt, co chwila ziewając z braku snu, który ostatnio nie przychodził mi dość szybko.
- Co ci ? - Zapytał mnie Jonas patrząc na mnie dziwnie.
- Nic nie ma sensu - odburknąłem.
- Niedługo przez tą laskę nabawisz się depresji - dodał Pierre. W tym czasie do mieszkania wszedł Marco.
- Gdzie ty byłeś ?! - Zapytał go Kevin.
- W galerii, a co ? - Wszedł do pokoju.
- Oprócz tego, że Mario powoli dostaje depresji, a my przy tym się nudzimy to jest bardzo dobrze -zaśmiał się ironicznie Sven. Usiadł obok mnie Marco.
- Mam newsa - powiedział swoim dumnym głosem. Zawsze tak mówił, kiedy odkrył coś o czym nikt nie wiedział ze znajomych.
- Jakiego ? - Zapytałem go lekko zainteresowany.
- Lena ma jutro urodziny - uśmiechną się do nas.
- No i co ? - Zapytał bez wzruszenia Łukasz.
- Pomyślałem, że może zrobimy jej imprezę niespodziankę - zaproponował Marco.
- Dobra, ale u kogo ? - Zapytał tym razem Pierre.
- Można u mnie - zaproponował znowu Marco.
- Tylko jest jeden mały problem. Co ty dasz jej w prezencie ?! Przecież nie dasz jej nic - powiedział Kevin.
- Nie wiemy nawet co ona chce - dodał Sokratis.
- Ja dobrze wiem co chce - uśmiechną się podejrzanie.
- Niby co ? - Zapytał go Sebastian. Wtedy Marco pokazał żeby wszyscy do niego podeszli. Kiedy już wszyscy byli na miejscu on powiedział wszystko co miał i co chciał nam powiedzieć.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jest 8 rozdział.
Moim zdaniem nie wyszedł mi za najlepiej, ale ocenianie zostawiam wam.
Pamiętajcie o komentowaniu.
Mogą być nawet z anonima.
Komentujcie, bo to motywuje. :)
Znalazłam się tutaj przypadkiem. Nie mogę powiedzieć z całą pewnością, że nie żałuję. Przeczytałam twojego bloga od początku i stwierdziłam, że masz talent do pisania. Zakochałam się w tym opowiadaniu. Wciagnrłam się. Chcę więcej i więcej.
OdpowiedzUsuńMoże na imprazie urodzinowej Mario przeprosi Lene ?? Mam taką nadzieję. Nie może jeden głupi błąd popsuć ich przyajzni. Może i czegoś więcej :)
Ciekawa jest co wymyślił Reus.
Dodaj szybciutko następny rozdział. Plooose :)
Ps. Mogę cię o coś poprosić?? Mogłabyś dodać opcje obserwatorów ?? Chciałabym być na bieżąco i dodawać zawsze pod rozdziałem komentarz.
Pss. Jeśli będziesz miała tylko ochotę zapraszam cię na mojego bloga :
http://koszmarwniebo.blogspot.com/
Mile widziana twoja opinia.
No no <3 Naczytałam się trochę,ale kit z tym:D <3
OdpowiedzUsuńPopieram komentatorkę wyżej może Mario przeprosi Lenę na tej imprezie? No mam bynajmniej taką nadzieję xd
Taak zdecydowanie czekam na nn :*
W wolnej chwili zapraszam do siebie:Marco-lena-story.blogspot.com oraz przezprzypadekzmienilasmojezycie.blogspot.com <3 Mile widziane komy ^^
Pozdrawiam :&